Pogadanka: The Burning Crusade


    
     Na ostatnim Blizzconline został zapowiedziany dodatek do World of Warcraft: Burning Crusade Classic, a dziś już mamy możliwość wzięcia udziału w Beta Testach tego dodatku. Tą możliwość otrzymałem i ja,  bardzo mnie to ucieszyło, gdyż właśnie od tego dodatku rozpocząłem swoją przygodę z uniwersum Warcrafta. W czym leży sukces tego dodatku?  Większość graczy tzw starszej daty wspomina go jako najlepszy dodatek wraz z Wrath of the Lich King. Mimo tego, że nie ma wielu udogodnień w grze takich jak m.in Dungeon Finder czy transmogi, to spotyka się z wieloma pozytywnymi komentarzami.
     The Burning Crusade to pierwszy dodatek do gry World of Warcraft wprowadzony 16 stycznia 2007 roku w Europie oraz w Ameryce, został uznany za najlepiej sprzedającą się grę w tamtym okresie. Ilość sprzedanych gier liczona jest w milionach egzemplarzy. Dodatek wprowadził 70 poziom postaci, dwie nowe rasy Krwawy Elf i Draenei, klasę Paladyna dla Hordy u Krwawych Elfów i Szamanów dla graczy po stronie Sojuszu u Draenei. W pierwotnej wersji Paladynów jedynie można było spotkać po stronie Sojuszu, a Szamanów u Hordy. Dla sympatyków PvP zostały wprowadzone nowe Battlegrounds i pierwszy raz system Aren znany do dziś. Najważniejszym dodanym elementem jest nowy Świat Outland z 7 nowymi krainami na których już swobodnie możemy latać po osiągnięciu odpowiedniego poziomu, zapłaceniu odpowiedniej ilości golda na naukę oraz posiadaniu fly mounta. Dlaczego The Burning Crusade? Opowiem wam jak to wygląda z mojej strony, za co cenię i szanuję ten dodatek. Myślę że wielu z was co mieli przyjemność doświadczać go lata temu podzielą moje zdanie. 


        Po pierwsze: fabuła gry jest dla mnie mistrzostwem. Płynne przejście z WC3 do WoWa wypadło idealnie. Znajdujemy się w czasach po wygnaniu Płonącego Legionu z Azeroth i pokonaniu Archimonda pod górą Hyjal. Krwawe Elfy są w trakcie odbudowy królestwa po najechaniu Plagi, a Draenei dopiero co rozbijają się na Azeroth w trakcie ucieczki przed odwiecznym wrogiem. W pierwszym rozszerzeniu znajdujemy ikoniczne postacie z Warcrafta którymi było nam dane grać i to właśnie one budują klimat dodatku. Dołączamy do ekspedycji Hordy czy Sojuszu by odkryć nowy Świat przekraczając granice "Wrót". 
    Po drugie: dla mnie jako fana Lore to w TBC są najlepsze raidy w całym uniwersum, począwszy od Karazhan a skończywszy na Sunwell Plateau. Raidy w których spotykamy i śmiało mogę to powiedzieć legendy Warcarfta. Mile wspominam gdy pierwszy raz przekraczałem próg Black Temple z myślą, że gdzieś tam na szczycie znajduje się zdrajca Ilidan Stormrage z czaszką Gul'dana w dłoni. Rozbudowany, ciężki raid w którym znajdujemy między innymi Akame czy Supremusa. Na tamte czasy był dla mnie ogromny ten błękitny infernal, pewnie nie jednemu rogalowi śniło się iż dropi ostrze Azzinoth z Ilidana. Sam byłem świadkiem takiego dropu lecz nie on dla mnie??, gdyż w tamtych czasach grałem paladynem i wymyśliłem sobie, że to będzie DPS. Wiem słaby wybór jak na tamte czasy, ale uwielbiałem i uwielbiam nim grać. Wtedy dopieszczałem go pod każdy aspektem, by choć o jeden punkt zwiększyć AP (Attack Power). Jako fan Blood Elves wielką ciekawość budził we mnie raid Tempest Keemp, na końcu którego mogłem spotkać nikogo innego jak Khael'thasa Sunstrider, zdrajcę który miał być nadzieją - a okazał się zgubą. Spotkać również możemy Lady Vashj w Serpentshrine Cavern, Archimonda w Battle for Mount Hujal, gdzie przedzieramy się do niego w podróży przez obozy ludzi, orków i nocnych elfów gdzie na końcu pod górą Hyjal znajdujemy Lorda Demonów. Czy tylko ja w tym miejscu mam takie wrażenie , że gdzieś już to było?? Deja Vu - czyli znana nam dobrze misja z WC 3. Ponadto spotkać możemy Maghderidona w Hellfire Citadel, Gruula w Gruul`s Lair. Do czego zmierzam. Te raidy budują fabułę dodatku, gdyż każda z tych postaci jest nam znana, co budzi w nas pozytywne emocje. Większość raidów jest bardzo rozbudowana o wiele innych bossów, wiele lokacji,  przez co raid trwa parę godzin. 


    Po trzecie: expienie, odkrywanie świata, bądź bieganie przez jedną krainę w koło kolejny raz,  było o wiele przyjemniejsze gdyż wiedzieliśmy, że jesteśmy w krainie, w której wykonywaliśmy misje jako Ilidan i reszta. Każda kraina wydawała się znana. Outland dzieli się na 7 krain które różnią się od siebie diametralnie. Efekt wszechobecnej suszy i wypalania całej roślinności spowodowany magią orków w Hellfire Peninsula, przeogromny wodnisty teren skąpany w błękicie, ukryty w cieniu gigantycznych grzybów w Zangarmarsh, tu też ziemie żyzne gdzie, natura ma się dobrze jak nie bardzo dobrze w Nagrand, bądź rozerwana kraina za pomocą magi w której oderwane części kontynentu lewitują w Netherstorm.
     Po czwarte: pozytywnie wspominam zestawy wyposażenia czyli tzw sety t4, t5 i t6. Podobało mi się zdobywanie każdego elementu, który w całości dawał wyjątkowe statystyki dla postaci. Zdobycie każdej rzeczy było okupowane licznym pokonywaniem każdego raidu. Ile ja się nachodziłem do Karazhanu bądź do Black Tempie. Jak skompletowałeś dany set było to widać z daleka i nie trzeba było robić inspekt na Twojej postaci. Wygląd był Twoją wizytówka, on określał jakim jesteś graczem, gdzie chodzisz na raidy. Widząc gracza w secie t5 myślisz "kurcze to jest gość",  a jak ma cały t6 "to już mistrz". Samozadowolenie z osiągniętych własnych celów, które nie łatwo było zrealizować to jest magia tego dodatku, ciężka praca i poświęcony czas. Mi jako Paladynowi DPS było ciężko raidować, gdyż większość class robiło większy DPS niż ja. Nie było możliwości transmogowania sprzętu wiec jak interesował cię wygląd postaci, to sety oddawały go idealnie. Zestaw t6 Paladyna nawet w obecnym dodatku nosiłem jako transmogowany pancerz. Dopóki nie uzbierałeś t4 nie rozpoczęłaś raidować t5 i tak aż do t6. Oczywiście mogłeś raidować bez tych rzeczy, ale większość graczy w tamtych czasach patrzyła na statystki, a te sety zwiększały je znacznie. System setów to rzecz której brakuje mi w ówczesnym Wowie.


     Po piąte: wbity 70 poziom - super, więc zaczynam robić insty ale tutaj nie ma Dungeon Finder więc jedynym miejscem gdzie mogłem znaleźć ludzi do insty był chat LFG bądź WORLD. Więc spamuje moje AP liderowi i czekam na odpowiedz. Po wielu próbach dostaje się i zaczynam pierwsze dungeony w Hellfire Peninsula oczywiście norm, gdyż dodatek wprowadza opcje Heroic instancji które wymagają klucza by tam się dostać i oczywiście odpowiednio rozwiniętej postaci. Po miesiącach farmienia inst mam jako taki sprzęt by iść na pierwszy raid czyli Karazhan, lecz jako Paladyn to nie jestem brany poważnie jako DPS więc głównie byłem wybierany jako rozdawca buffa dla wszystkich. Okrutne ale prawdziwe. Zmierzam do tego, iż by zacząć raidowac postawą była dobra gildia. Moim zdaniem w TBC było łatwiej o kontakt z innym graczem, powstawały nowe więzi/znajomości na podstawie udanej insty, gdyż wiemy by się "ubrać" musimy mieć dobry skład a po co szukać pugu jak mamy sprawdzonych graczy, którzy maja ten sam cel co ja. Teraz jest Dungeon Finder i ten kontakt został okrojony.
     Po szóste: system PVP. Pierwszym neutralnym miastem dla obu frakcji jest Shattrath City. Znam tam każdy kąt, ponieważ miałem swój epizod w PvP i aby zapisać się na BG, nie było możliwości odpalenia odpowiedniej zakładki i zapisania się do walki lecz będąc w którymś z miast World of Warcraft i zapisać się u odpowiedniego NPC. Robiłem zazwyczaj więcej niż jeden BG dlatego bywałem w mieście. To samo tyczyło się zapisów na nowo wprowadzony system Aren.W Shatrath City również mieliśmy możliwość dołączenie do BG wiec bywałem tam bardzo często. 


    Po siódme: profesje nie dawały ci wtedy bonusu lecz po prostu były a plusy ich posiadania wynikały z efektu ich wyskilowania. Miałem Mining i BS a wybrałem tą profesję dla jednego konkretnego miecza czyli Lionheart Blade. Posiadać odpowiedni poziom skilla to jedno ale mieć w plecaku odpowiednie matsy to drugie. Nabiegałem się by zebrać odpowiednią ilość Ore danego surowca lecz to była ta łatwa część. Trudniej było wydropić odpowiednie itemy z mobów które oczywiście były tylko w jednym miejscu w Outland, było ich mało a farmiło ich multum graczy. Potrzebowałem 10 sztuk Primal Might które jak pamiętam mógł wytworzyć gracz posiadający profesje Alchemii. Jedna sztuka Primal Might składała się po z 5 elementów a dokładnie z: Primal Earth, Primal Fire, Primal Water, Primal Air i Primal Mana, ALE jeden z pięciu w/w primali składał się z 10 innych elementów jak np Primal Fire składał się z 10 Mote of Fire. Dane Mote dropiło z odpowiedniego moba a procent dropu wynosił 23 i żeby było tego mało to wypadało po jednej sztuce. Więc wyobraźcie sobie ile musiałem poświęcić czasu by to zdobyć. Szarpać się o moba z innymi graczami, bronić się przed graczem z innej frakcji to chyba zrozumie gracz, który sam to przeżył. Druga opcja to masz pełno golda i wydajesz tysiące na matsy po czym robisz sobie broń :)
     Po ósme: w The Burning Crusade wprowadzono pierwszy raz rozbudowany system reputacji, która umożliwiała dzięki odpowiedniemu poziomowi wzbogacić się o odpowiednie itemy no i oczywiście mounty. Pierwsze zdobycie Onyx Netherwing Drake wymagało odpowiedniego poziomu reputacji, wykonanych zadań no i złota. Jest kilka frakcji umożliwiających zakup wyjątkowych mountow. Nie było możliwości zakupienia bądź wygrania itemu które dodaje Ci np. 250 punktów reputacji, wykonywało się jedynie Daily Questy. Zdobywanie reputacji również wymagało więcej czasu niż w obecnych czasach.


     Uważam, że TBC był dodatkiem wywołującym w graczu efekt samo zadowolenia z ciężko wykonanej pracy do zebrania pełnego setu uzbrojenia, wybicie odpowiedniego rate na arenie, wyskilowanie profesji by wytworzyć unikatową rzecz, czy też latanie rzadkim mountem. Na te wszystkie rzeczy musieliśmy poświęcić dużo czasu, cierpliwości oraz nawiązać kontakty, co w efekcie finalnym dawało nam dumę i radość. Dzisiejszy WoW jest moim zdaniem uproszczony dla gracza by łatwiej było mu zdobyć daną rzecz, wbić reputację czy szybciej iść na instancje. Wielu graczy którzy mieli okazje grać w pierwszej odsłonie dodatku lata temu pewnie podzielają moje zdanie i sami by dołożyli parę rzeczy które wspominają z uśmiechem na twarzy. Te osiem rzeczy powyżej utkwiło mi najbardziej w pamięci może dla tego że nieraz raz rzuciłem kur.. gdy nie dropnął miecz itp. ;) W The Burning Crusade ceniłem poziom trudności by "coś" osiągnąć w zależności na jakim etapie byliśmy to trzeba było włożyć wiele pracy by mieć poczucie satysfakcji z siebie. A wy Co sądzicie o TBC? Było wam dane grać w 2007 roku jak wyszedł ? Jak wspominacie The Burning Crusade? Dajcie znać w komentarzu :) trzymajcie się :)

Autor: Rafał "Vegov" Wójcik



Test Wiedzy - Priest




    Top 10 kapłanów w World of Warcraft jest już za nami, jeśli nie przeczytaliście go to znajdziecie go TUTAJ.  Na pewno lektura tego rankingu pomoże wam w tym teście. Teraz czas sprawdzić swoją wiedzę z tej klasy. Teście Wiedzy znajdziecie pytania związane z samego lore jak i z mechaniki gry. A więc powodzenia i nie zapomnijcie pochwalić się wynikiem w komentarzu.


Jesteście ciekawi poprzednich testów wiedzy ? Zapraszam TUTAJ.


Jeśli chcesz dostać ode mnie kod promocyjny na fajne biurko od firmy TITAN SPACE, zajrzyj TUTAJ. Jest to długoterminowa akcja więc w każdej chwili możesz do mnie napisać. 


World of Warcraft Podróż przez Azeroth: Wschodnie Królestwa




    Już 5 maja w księgarniach pojawi się pierwszy tom z serii World of Warcraft: "Podróż przez Azeroth: Wschodnie Królestwa". To prawdziwa perełka dla fanów World of Warcraft i światów fantasy spod znaku magii i miecza. Pierwszy tom został poświęcony tytułowym Wschodnim Królestwom, gdzie rozegrały się jedne z największych batalii w historii uniwersum. Dzięki tej książce czytelnik pozna fakty owiane dotąd aurą tajemnicy. 


    Dzięki albumowej formie książki mamy okazję zajrzeć do prywatnych zapisków bohaterów, podejrzeć ich przekomarzania i luźne refleksje, spisane na gorąco na marginesach wymienionych przez nich listów i raportów z akcji. Piękne ilustracje, wyjątkowy humor i klimat starych ksiąg pozwalają całkowicie zanurzyć się w eksploracyjnej misji.

    Spisanie historii Wschodnich Królestw powierzono zasłużonej dla literackiej strony Warcrafta, autorki bestsellerów „News York Timesa” Christie Golden. Spod pióra pisarki wyszły wysoko oceniane przez fanów uniwersum tytuły takie jak: Władca klanówNarodziny Hordy czy Arthas: Przebudzenie Króla Lisza.

    Podróż przez Azeroth: Wschodnie Królestwa to prawdziwy portal do świata postaci znanych z serii gier. To obowiązkowa pozycja dla wszystkich fanów Warcrafta, którzy chcą lepiej poznać jej historię oraz pragną jeszcze bardziej immersyjnego doświadczenia uniwersum.

OPIS Z KSIĄŻKI

Przygoda czeka na ciebie we Wschodnich Królestwach!


    Od lśniących wież miasta Srebrnej Luny przez ziejącą siarką Czarną Górę aż do białych zamków Wichrogrodu, Wschodnie Królestwa to rozległa i pełna cudownych miejsc kraina. W każdym zakątku tej przepięknej wyspy czają się niezliczone legendy, skarby i wiele zazdrośnie strzeżonych tajemnic. Dołącz do mistrza szpiegów Matiasa Shawa i kapitana Flynna Fairwinda, którzy w służbie króla i kraju wyruszają na ekspedycję przez Wschodnie Królestwa, by spisać ich historię oraz skatalogować oręż, zbroje i nieznane dotąd moce, rozproszone po tej przepastnej krainie. Książka Christie Golden, autorki bestsellerów z listy "New York Timesa”, piszącej obecnie dla Blizzarda, to twój pierwszy krok w niezwykłej podróży przez ukochane ziemie Azeroth.


    Oczekiwałem tej premiery z niecierpliwością, książka cieszy się pozytywnymi opiniami a sama okładka cieszy oko. Chętnie ją ujrzę w swojej kolekcji.  Już dzisiaj możecie zamówić książkę w przedsprzedaży, która aktualnie jest w promocji!! Łapcie link do książki: 
http://bit.ly/Podroze-przez-Azeroth    





    Autor: Wydawnictwo Insignis
Poprawki: Rafał "Vegov" Wójcik 

Top 10 Kapłanów w World of Warcraft

 Kapłani są w pełni oddani swojej duchowości i wyrażają swoją niezachwianą wiarę, służąc ludziom. Przez tysiąclecia pozostawili za sobą swoje świątynie aby móc wspierać swoich sojuszników na ziemiach rozdartych wojną. Pośród strasznego konfliktu żaden bohater nie kwestionuje wartości kapłańskich święceń. Kapłani używają potężnej magii Światłości, aby leczyć i wzmacniać siebie i swoich sojuszników. Władają również potężnymi zaklęciami ofensywnymi z dystansu lecz są podatni na wszelkie obrażenia w szczególności te zadane w zwarciu. Doświadczeni kapłani ostrożnie równoważą użycie swoich mocy ofensywnych, gdy mają za zadanie utrzymać swoją drużynę przy życiu. Mistrzowie swojego fachu potrafią podnieść zmarłych na polu bitwy. Kapłani posiadają dwie specjalizację: rDPS oraz heal. Przejdźmy teraz do rankingu 10 najbardziej rozpoznawalnych kapłanów w World of Warcraft. Jest to moja subiektywna lista, wasze typy i kolejność mogą się różnić. Zaczynamy :)


10. Yalia Sagewhisper

    Jedna z najpotężniejszych kapłanek pandarenów, członek zakonu Shado-Pan jako mistrz dyscypliny Omnia. Dyscyplina ta polega na utrzymaniu mądrości, wiedzy i świętych tradycji zakonu. Ponadto jest doskonałym alchemikiem.

        Wywodzi się z zamożnej, wielodzietnej rybackiej rodziny. Jako 6 latka miała już świadomość, iż zostanie wydana za mąż za innego rybaka wskazanego przez ojca. I tak właśnie się stało. Mimo jej młodego wieku o jej rękę zabiegało dwóch kandydatów Yenki i Chinwe. Obaj zdeterminowani i nieugięci w swoim działaniu. Widząc, iż rywalizacja o jej względy zakończy się jedynie śmiercią drugiego, postanowiła opuścić rodzinny dom i wioskę. Z pomocą przyszła jej babcia, która pomogła jej wydostać się z posiadłości rodzinnej i zaprowadziła ją do zakonu Shado-Pan. Na miejscu Taran Zhu przyjął ją do zakonu nadając jej imię Yalia Sagewhisper. 

       Spotykamy ją w książce "Vol'jin: Cienie Hordy" pióra Michaela Stackpole, gdzie w zakonie zajmuje się rannym Vol'jinem oraz Tyrathanem Khort. Obawia się, iż ta dwójka nigdy nie zaakceptuje siebie nawzajem a pandareni przez udzielenie im pomocy włączą się w odwieczny konflikt Hordy i Sojuszu. Chen Stormstout wraz z Taranem Zhu zapewniali ją, że goście zostaną zaznajomieni z panującymi tu zasadami oraz zakazem zabijania. Chen ponadto zadurzył się w naszej bohaterce ze wzajemnością co również wpłynęło na jej postrzeganie obcych na wyspie. To właśnie z tej książki się dowiadujemy, że Yalia udaje się z Chenem do wsi Zouchin, gdzie odkrywa swoją prawdziwą tożsamość przed pozostawioną lata temu rodziną. Jednak sielanka nie trwa długo, gdyż wojska Zandalaru zmierzają ku siedzibie zakonu. W trakcie ataku zajęła się ewakuacją bezbronnych oraz zakładała pułapki na drodze wojsk trolli. W tym czasie oczywiście towarzyszył jej Chen, który wyznał jej miłość na co kobieta odwzajemniła jego uczucie. Oblężenie zostało przerwane, jednak kochankowie zostają rozdzieleni, gdyż Chen wyrusza wraz z Vol'jinem i Tyrathanem, lecz obiecuje wrócić do niej.

      W dodatku Legion dołącza do Konklawe i staje się jednym z mistrzów zakonu. Zostaje wysłana wraz z Zabra Hexem do Azsuny by zebrać składniki do eliksiru Velena. Oczywiście nie obyło się bez problemów z których wyciągnął ją mistrz Konklawe czyli gracz klasy kapłana. Eliksir ten umożliwił draenei ujrzenie wizji w której to Balnazzar dokonuje ofensywy na Świątynię Netherlight. Yalia Sagewhisper ostatecznie przebywa w budynku klasowym kapłanów. 

 9. Moira Thaurisian 

    Królowa Regentka, córka Magniego Bronzebarda, wdowa po Dagranie Thurissanie. Jest jedną z członków w Radzie Trzech Młotów jako reprezentantka klanu Ciemnego Żelaza. Jako jedynaczka jej stosunki z ojcem były napięte od najmłodszych lat a taki stan pogorszył się po śmierci jej matki Eimear. Magni pragnął bardzo syna, który, zasiądzie na tronie i poprowadzi krasnoludy ku lepszemu życiu. Miał bardzo seksistowskie podejście, gdyż twierdził że kobieta nie będzie mogła tak dobrze rządzić krajem jak mężczyzna.  Jednym z przełomowych chwil w jej życiu było porwanie przez krasnoludy Dark Iron podczas podróży do Lakeshire. Stanęła przed obliczem cesarza Dagrana Thaurissan. Władca ciemnych krasnoludów nie więził księżniczki a nawet okazał jej szacunek, którego nigdy nie doznała. W sercu Moiry zakiełkowało uczucie i po pewnym czasie pokochała swojego porywacza po czym wzięła z nim ślub. Magni słysząc, iż jego córka wyszła za jego arcywroga, wysłał zbrojny oddział by zabić cesarza i sprowadzić córkę do domu. Jednak kobieta odmówiła dobrowolnemu powrotowi do domu i ogłosiła, że jest w ciąży. Śmierć męża załamała ja, odcinała się od świata krasnoludów i nie było o niej słuchać przez wiele lat. Jej ojciec mimo tych wydarzeń ciągle twierdził, że Moira została zaczarowana i zmuszona do ślubu. 

    Po latach Moria wróciła i siłą przy pomocy klanu swojego męża przejęła tron Żelaznej Kuźni. Prowadziła okrutne rządy. Nakazał zamknąć stolice i wyprowadzić gryfy na zewnątrz. Traktowała swój lud jak niewolników. Jednym z więźniów był Anduin Wrynn. Jako, że oboje byli członkami królewskich rodów więc pomiędzy nimi wywiązała się dziwna relacja a nawet rywalizacja  oparta na polityce, sukcesji oraz statusie społecznym. Zasiadali razem do kolacji oraz spędzali godziny na swoistych dyskusjach. Mimo uprzedzenia wobec Andiuna. Moira otworzyła się przed nim. Przyznała, iż nigdy tak naprawdę nie kochała swojego męża, a pokochała go jedynie za to jak ją traktował. Był przeciwieństwem jej ojca, który nią gardził. Książe poznał jej prawdzie intencje ataku na stolice, chciała w końcu być zauważona, doceniona, a z czasem było mu jej najzwyczajniej szkoda. Gardzona i lekceważona przez ojca, który nie okazał jej nawet krzty szacunku i miłości bo była kobietą. Przed śmiercią z ręki Variana Wrynna uratował ją Anduin który wrócił z Theramore słysząc o ekspedycji ojca. Tłumaczył iż jej śmierć wprowadzi zamęt w kwestii sukcesji Ironforge co skutkowałoby wojną domową. Wierzył, iż Moria dobrze kierowana i odpowiednio wspierana będzie doskonałym władcą. Po tych wydarzeniach z polecenia Króla Wrynna została utworzona Rada Trzech Młotów w której wraz z Moirą zasiadają Muradin Bronzeberd oraz Falstad Wildhammer. 

    W dodatku Legion wraz z innymi członkami Rady Trzech Młotów staje do obrony Dun Morogh przed sługami Płonącego Legionu. Po pogrzebie Variana wraz z Velenem oraz Faolem bierze udział w zjednoczeniu wszystkich kapłanów na Azeroth w Świątyni Netherlight. W Battle for Azeroth zaangażowana jest w ciąg zadań z finalnym efektem przyłączenia krasnoludów Ciemnego Żelaza do Przymierza. 

8. Archbishop Benedictus

    Były uczeń arcybiskupa Alonsusa Faola, po jego śmierci stanął na czele Kościoła Świętego Światła. Pare lat później ujawnił swoją prawdziwą naturę jako Twilight Prorok. W związku z piastowanym stanowiskiem stał się jednym z najwyżej postawionych generałów Deathwinga oraz Starych Bogów. Brał udział w ich planach całkowitego zniszczenia Azeroth. Zginął w Wyrmest Temple gdzie chciał zgładzić Thralla i jego sojuszników. 

     Za młodu poznawał tajniki Światłości jako uczeń Alonsusa. Był bardzo gorliwym wyznawcą Światłości oraz pojętnym uczniem. To właśnie on w dużej mierze odpowiada za wzniesienie największego świadectwa wiary ludzkości w Światłość czyli Katedry Światła. Przeżył Pierwszą i Drugą wojnę, lecz cierpienie i ból jaki widział bardzo wpłynęło na niego. Uważał to za swoją próbę wiary. Jego załamanie wiary przyszło wraz ze śmiercią swojego mentora, w trakcie inwazji Plagi podczas Trzeciej Wojny. Zadręczał się pytaniami dlaczego Światłość opuściła ich w tych trudnych czasach, gdy sama śmierć zapukała im do domu. 

    W trakcie Pierwszej Inwazji Outlandu w dodatku The Burning Crusade, Twilight's Hammer rozesłało swoich szpiegów do większych miast i placówek na Azeroth, by rekrutować nowych członków. W trakcie swojej inwigilacji odnaleźli Benedictusa w którym wyczuwali zwątpienie w istotę Światła. Podszywając się pod wyznawców Świętej Światłości, poprosili arcykapłana o przewodnictwo. Powoli i sumiennie zatruwali już podupadły umysł kapłana. Snuli swoje teorie o Pustce, która by nigdy nie opuściła swoich wyznawców, która może się równać ze Światłością a nawet ja przewyższać w pewnych kwestiach. Benedictus zaczął się interesować słowami swoich uczniów oraz począł odbierać Pustkę jako byt nie do końca taki zły. Te zwątpienie, umożliwiło Starym Bogom dotarcie do każdego zakamarka jego umysłu. Nawiedzali go snami, w których to ukazali Światłość jako byt tolerujący idealny porządek, ląd i posłuszeństwo a jedynie odpowiadała na wezwania swoim śmiertelnym wyznawcą gdy sama miała w tym korzyść. Sny trwały przez kilka nocy a ich momentem kulminacyjnym była wizja Godziny Zmierzchu. Jest to legenda/wizja która mówi o uwolnieniu Starych Bogów z tytanicznych więzi a istotą tej wizji miał być Deathwing. Wracając do tematu. Nasz bohater miał już na tyle spaczony umysł, iż uważał tą wizję nie jako apokalipsę Azeroth ale szansę na uwolnienie ludzkości z tyranii Światłości. Zaczął wierzyć że Starzy Bogowie i moce Pustki są naturalnym stanem naszego świata a Światłość ten stan zaburzyła. Benedictus przysiągł wierność Pustce i dołączył do Młota Zmierzchu, stając się jednym z głównych jego członków. Ukrywał swoją prawdziwą tożsamość wśród innych, gdzie był uważany nadal za głowę kościoła Świętej Światłości. Stanowisko te dawało mu dużą możliwość w rekrutowania nowych członków wśród ludności, która tak jak on wątpiła w Światłość. 

      Po śmierci Cho'gala, Benedictus przejął władzę w Młocie Zmierzchu, ujawnił swoją prawdziwą tożsamość i nazwał się Ojcem Zmierzchu. W trakcie swoich rządów, wysłał swoje smoki Zmierzchu by te zaatakowały Wyrmest Temple. Z łatwością przejęli smoczą iglice, która stała się ich bazą wypadową do dalszych działań. Jego agentom udało się w znacznej mierze zainfekować jaja czerwonej smoczycy Alexstraszy. Wszystko szło idealnie dopóki Koriastrasz nie odkrył całego spisku. Ostatnim tchem zebrał w sobie całą swoją moc i eksplodował niszcząc przy tym wszystkie zainfekowane jaja i siebie przy okazji. Ojciec Zmierzchu przebywając w Wyrmest Temple wezwał ogromnego chromatycznego smoka - Chromatusa. Przy jego pomocy stanął do walki z pozostałymi smoczymi rodami, które to zaczęły oblegać swój dawny dom. Mimo, iż same Aspekty ruszyły do walki, to nie były wstanie przebić obrony Benedictusa. Z pomocą przyszedł Thrall, który wykonał rytuał przy pomocy którego wzmocnił smocze aspekt, które były w stanie pokonać Chromatusa. W ostatecznym akcie były kapłan skontaktował się z Deathwingiem, który uratował mu życie i nakazał zabicie Thralla, gdyż widział w jednej ze swoich wizji, że to właśnie Thrall zabije Skrzydła Śmierci. Arcybiskup przeprowadził ostateczny atak na szamana, w trakcie którego zginął z rąk Go'ela i poszukiwaczy przygód. Archbishop Benedictus jest jedną z głównych postaci w dodatku Cataclism. 

7. Sally Whitemane

    Niegdyś gorliwa kapłanka Światłości, Inkwizytor Szkarłatnej Krucjaty, a po śmierci wskrzeszona jako członkini nowych Czterech Jeźdźców w trakcie Trzeciej Inwazji Płonącego Legionu. Mieszkała wraz z rodzicami w południowych częściach Lordaeronu, nigdzie jednak nie znalazłem gdzie dokładnie. Inwazja Plagi również odwiedziła ich rodzinny dom. Była świadkiem mordu rodziców, jak i rodzeństwa, a co gorsze, zostali ożywieni jako bezmyślne marionetki, które skierowały się ku Sally. Zmuszona była zniszczyć ożywione zwłoki bliskich. Od tamtego dnia nękały ją wyrzuty sumienia, które z czasem przerodziły się w złość i nienawiść do nieumarłych, aż popadła w szaleństwo i jedyną przyjemność sprawiało jej masakrowanie ożywionych trupów. Sobie podobnych znalazła wśród szeregów Szkarłatnej Krucjaty, gdzie jej obsesję dzielili również członkowie tegoż ugrupowania. Znalazła się w miejscu, gdzie wszyscy ją rozumieli oraz gdzie mogła karmić swoją nienawiść. Zamieszkała w Szkarłatnym Klasztorze, niegdyś była to kolebka kapłanów w Lordaeronie, a po Trzeciej Wojnie przekształcona została w fortecę Szkarłatnej Krucjaty. Gdy stanęła na czele Szkarłatnych, bractwo stało się jeszcze bardziej nieufne wobec obcych oraz popadło w jeszcze większy obłęd na punkcie nieumarłych, co skutkowało niepotrzebną śmiercią niewinnych ludzi. Polowała na Plagę we Wschodnich Ziemiach wraz z Renaultem Mograine'em, aż do momentu, gdy dotarły do niej wieści o inwazji Plagi na Hearthglen. Wyruszyła wraz z wojskiem na zachód. Miasto zostało już najechane, lecz zdołała wybić siły, które je zaatakowały. W World of Warcraft Sally spotkać możemy w Scarlet Monastery jako jeden z bossów instancji pięcioosobowej. Jednakże lore'owo przeżyła pierwszy atak poszukiwaczy przygód na Klasztor. Jej ogromna moc wskrzeszenia umożliwiła jej ponowny powrót do żywych, po czym powróciła do klasztoru z Durandem. W dodatku Mists of Pandaria, ta dwójka postanawia na nowo stworzyć Szkarłatną Krucjatę, zapominając o przeszłości. W tym celu palą i niszczą wszystkie dowody na temat starej krucjaty. Sally nie można było tak po prostu zabić, ponieważ za każdym razem jej umiejętności jako kapłanki przywracały ją do życia. W tym celu Lilian Voss, dawny członek krzyżowców, obecnie sługa Mrocznej Pani, wraz z poszukiwaczami przygód atakuje Klasztor. Znając możliwości obecnego lidera Szkarłatnych, postanowiła zakończyć jej żywot za pomocą artefaktu: Blades of the Anointed. który to uniemożliwi Sally zmartwychwstanie. 

    W dodatku Legion została sprowadzona zza grobu jako jedne z członków nowo powstałych Czterech Jeźdźców. Była silna duchem, a szaleństwo i obłęd za życia zniknęły wraz z jej zgonem.

    W preludium dodatku Shadowlands, Darion otrzymał wiadomość od Bolvara, że moc Lich Kinga przejęła nad nim władzę. W obawie przed kolejną inwazją Plagi, postanawia wyruszyć do Icecrown by go zabić. Dołączyli do niego Czterech Jeźdźców. Gdy Archerus dociera na miejsce, zauważyli że ostatnie chwile walki Sylvanas z Bolvarem oraz moment zniszczenia Hełmu Dominacji.  Oszołomiony takim obrotem spraw, Darion rozakzuje Sally oraz Nazgrimowi uratować byłego paladyna gdy on sam i pozostali jeźdźcy staną do walki z siłami nieumarłych, którzy wyrwali się spod kontroli Lich Kinga po zniszczeniu hełmu. Gdy Plaga rozlała się po Azeroth, została mianowana wysłannikiem Rycerzy Hebanowego Ostrza w Przymierzu.  

6. Calia Menethil 

    Jest córką króla Terenasa Menethil II i królowej Lianne oraz starszą siostra Arthasa. Przyjaźniła się z Jainą Proudmoore za młodu. Nie miała łatwego życia. Zawsze była w cieniu swojego bata, któremu ojciec na wiele pozwalał, nawet na możliwość wybrania partnerki w przeciwieństwie do niej. Terenas na jej męża wybrał Davalema Prestora, tajemniczego szlachcica, który to miał zostać władcą Alterac. Wybór partnera był nie do zaakceptowania przez Calie, która skrycie kochała się w kimś, kogo by jej ojciec nie wybrał – w prostym lokaju. W Tajemnicy utrzymywali swój związek. W końcu po wielu namowach, pewna kapłanka pobłogosławiła ich związek i stali się małżeństwem a z czasem zaszła w ciąże i urodziła córkę. Jej mąż postanowił, iż wychowa sam córkę w tajemnicy, gdy jego żona w tym czasie zostanie na dworze. I tak się stało. Gdy wybuchła Trzecia Wojna uważano, że Calia zginęła w dniu śmierci swojego ojca, lecz jednak przeżyła, ukrywając się przed upiorami w błocie przez dwa dni. Gdy w końcu opuściła zrujnowaną stolicę udała się do Southshore, gdzie jej mąż i dziecko żyli w ukryciu przed Plagą. Dołączyła do nich lecz sielanka nie trwała długo. Zaraza zaatakowała ich miasto. Mieszkańcy zmuszeni byli uciekać ze swoich domostw. W tłumie została rozdzielona od swojego męża i córki. To był ostatni moment gdy ich widziała w swoim życiu. Nie jest znany los jej rodziny, być może przeżyli i żyją ukryci przed światem, bądź zginęli z rąk nieumarłych. Gdy bezmyślne sługi Plagi zaatakowały uchodźców miedzy którymi znajdowała się Calia. Zmuszona była do ucieczki w trakcie której natknęła się na pewnego nieumarłego, którego rozpoznała. Był nim Alonsus Faol. Rozpoczęli razem wspólną podróż w trakcie, której zrozumiała, iż nieumarli nie są tylko bezmyślnymi sługami swojego pana, lecz ofiarami losu który został im narzucony. Zaczęła im współczuć.

     Kilka lat po tych wydarzeniach, uczestniczyła w zgromadzeniu rodzin ze swoimi nieumarłymi członkami, którzy żyli jako Forsaken w Undercity. W trakcie spotkania Calia ujawniła swoją tożsamość jako prawowitą następczynie tronu Lorderonu i nakazała nieumarłym by ci udali się do obozowiska Sojuszu, gdzie będą bezpieczni wraz ze swoimi członkami rodzin. Widząc zagrożenie swojego autorytetu, Sylvanas przeleciała nad polem gdzie odbywało się zgromadzenie i zamordowała ostatniego żyjącego Menethila. Jej martwe ciało zostało zabrane do Świątyni Netherlight. Tam według instrukcji narru Saa`ry, Anduin i Faol sprowadzili ją jako nieumarłą dotkniętą Światłem. Jej ciało zostało nienaruszone jak w przypadku pozostałych nieumarłych.

     W trakcie inwazji Czarnego Imperium, Calia otrzymała list od Lilian Voss w którym prosi kobietę o pomoc dla Opuszczonych po zdradzie ich królowej. Nie wahając się, zgodziła się pomóc gdyż uważała Forsaken za swój lud. Poinformowała Dereka i Jaine o swojej decyzji i ku zdziwieniu zgromadzonych, Derek postanowił do niej dołączyć i pomóc jej w jej poczynaniach. Doszło do spotkania pomiędzy Calią, Derekiem a Lilian Voss. W trakcie spotkania nieumarły łotrzyk przeprosił za swoje czyny oraz przedstawił im Daleryn Summermoon oraz innych nieumarłych nocnych elfów. Od tego dnia Calia poprzysięgła pomoc Forsaken a po tych wydarzeniach dołączyła do Hordy jako członek ich rady reprezentując Opuszczonych. 

5. Tyrande Whisperwind

     Najwyższy przywódca nocnych elfów po upadku Królowej  Azshary, Wysoka Kapłanka Elune, założycielka formacji wojskowej Strażniczek, partnerka Malfuriona Stormrage, założycielka nowej stolicy Kaldorei - Darnassus. W latach przed wielką wojną była obiektem miłości bliźniaków Stormrage po czym ostatecznie wybrałą Malfuriona.  Uczestniczyła w ruchu oporu w trakcie Wojny Starożytnych, w której wraz z braćmi Stormrage przyczyniła się do jej zakończenia. Po wojnie została namaszczona na najwyższą Kapłankę Elune oraz przejęłą stanowisko genrełą Strażniczek. Przez 10 tys lat stała na straży nocnych elfów. 

    Podczas gdy jej ukochany spał w Szmaragdowym Śnie, Płonący Legion znów zawitał na Azeroth. Kapłanka zmuszona była wyrwać druidów z letargu w tym Malfuriona. Gdy to zrobiła stanęłą na czele armii wraz z arcydruidem i dołączyła do wielkiej bitwy pod Górą Hyjal. Zwycięstwo było opłacone wielką stratą. Drzewo Świata Nordrasill zostało zniszczone, pozbawiając nocne elfy nieśmiertelności. Po tych wydarzeniach zrzekłą się stanowiska generała na rzecz Shandris Feathermoon, zaś sama skupiła się na funkcji lidera swojego ludu.  W swoim życiu doznała wiele cierpienia, nie raz podnosiła łuk w obronie swojego ludu. Sprzymierzyła się z rasą orków i ludzi w trakcie bitwy pod Górą Hyjal w inwazji Płonącego Legionu pod dowództwem Archimonda. 

    Tyrande wraz z Malfurionem zajęła się naprawą świata po inwazji demonów. W trakcie swoich działań, przybyłą do nich Maiev prosząc o pomoc w walce z Ilidanem. nocny elf nawiązał sojusz z magami i prowadził swoją kampanię na Azeroth. Jak się okazało jego celem było zniszczenie Lich Kinga.  Przebywając we wschodnich Królestwach, druid udał się w głąb puszczy by pomówić z naturą o tym co rozdziera ziemię, zaś kapłanka z Maiev ruszyły śladem zdrajcy. Tyrande spotyka na swojej drodze krwawe elfy. Pomogła im bezpiecznie przedostać się przez ziemie Plagi, lecz w trakcie przechodzenia przez most osłaniała tyły przed naporem wroga. Poświeciła się niszcząc most by zapewnić bezpieczeństwo innym. Maiew o wszystkim poinformowała Malfuriona, który wpadł w szał a cwana Strażniczka wykorzystała jego gniew by schwytać Ilidana a od krwawych elfów zażądała pomocy w schwytaniu Ilidana. Po schwytaniu zdrajcy, druid skazuje brata na śmierć obwiniając go za utratę ukochanej. Kael przerywa egzekucję, mówiąc, że Tyrande żyje i broni się na małej wyspie przed legionami śmierci. Z pomocą wyruszył Ilidan, ratując lidera nocnych elfów. Tym gestem odkupił swoje winy i pozwolono mu odejść wolno zaś kochankowie wrócili do swojego domu.

     Serce Tyrandy zostało złamane w trakcie inwazji Hordy i spalenie jej domu. Jest gotowa poświęcić wszystko by ratować swój lud i zemścić się na Sylvanas i jej Hordzie co potwierdza ryzykując życiem w trakcie rytuału, który przemienia ją w the Night Warrior. Po upadku N`Zotha, Malfurion, Tyrande i lud nocnych elfów osiedlili się w Nordrassil. Ignorowali wszelakie prośby i polecenia działania wysłane przez króla Anduina. To właśnie z jej ręki zginął słynny herold Plagi Nathanos Blightcaller w Marris Stead. Tyrande jako jedna z pierwszych przekroczyła wrota Krainy Cieni, by zapolować na Sylvanas. Jej los w początkowych etapach gry nie był znany lecz z czasem jej przybrana córka wraz z graczem odnajdują ją w the Maw, gdzie popadała w coraz większe szaleństwo. Kieruję ją coraz większa chęć zemsty a moc Nocnego Wojownika coraz bardziej ją pochłaniała. Ysera znalazła sposób by pomóc Tyrande przy pomocy byłych Nocnych Wojowników, którzy znajdują się w Shadowlands. Była kapłanka w dalszym ciągu poluję na swoją zwierzynę w ciemnych zakamarkach the Maw. 

4. Królowa Talanji

    Jest córką króla boga Rastakana, kapłanka Reazana oraz Bwonsmadiego. Jako mała dziewczynka przyjaźniła się z Aparii, córką Yazmy. Przyjaciółki były nierozłączne i bardzo sobie wierne. Wierność ta była tak wielka, że jak jej matka Yazma zdradziła Imperium Zandalarii, Aparii pozostała wierna przyjaciółce. Wiele lat później jak dorosły, Talanji opuściła Zandalar aby negocjować z Hordą, ponieważ Rada Zanchuli nie wypełniała swojego obowiązku i nie była w stanie ochronić imperium przed trollami krwi i ich magią. W trakcie podroży do Ogrimmaru zostali przechwyceni przez Przymierze. Jak wiemy zostaje uwolniona przez grupę uderzeniową Hordy po czym wraca do Zuldazar, gdzie nawiązują sojusz z Hordą. Jako księżniczka często wykazywała się odwaga i oddaniem dla swojego ludu. Tak było w przypadku ekspedycji do bagnistej krainy Nazmir, gdzie walczyła z krwawymi trollami wraz z łowcami cieni pod dowództwem Rokhana. Skontaktowała się tam z loa Torga, Krag`wa, Hir`eek i Bwonsmandi by prosić ich w walce o imperium. Tam też dzięki Hezralowi – Strażnikowi Tytanów okryła starego boga G`huuna, kryjącego się pod Nazmirem.

    Walczyła u boku ojca gdy armie Zula najechały ich ukochaną stolicę. Udało się przerwać oblężenie, lecz wysokim kosztem. Ostatnia pieczęć więzienie G`huuna została zerwana i Rastakan musiał zawrzeć niekorzystną umowę z Bwonsmandim poświęcając cały przyszły królewski lud. To dzięki jej staraniom Mówca Hordy nawiązał kontakt z duszą Vol`jina i to dzięki niemu kobieta odzyskała swoją wiarę i nabrała nowej nadziei na przyszłość Zandalaru.

Gdy Sojusz przypuścił atak przez Nazmir, Talanji rozmawiała z ojcem o tym jak radzić sobie z nowym zagrożeniem. Ustalili, iż Rastakan zajmie się obroną miasta a Talanji poprowadzi armię przeciwko Sojuszowi wraz z mówcą Hordy. W trakcie bitwy pod Krwawą Brama, wydala rozkaz powrotu do miasta, gdy się dowiedziała, iż jej ojciec został schwytany przez Mistrza Blademara Telaamona. Gdy zagrożenie zostało zażegnane, połączone armie Hordy i Zandalaru ruszyły na armię Sojuszu w Nazmirze.  W trakcie działań wojennych poza murami stolicy, Talanji odkryła, że padła ofiarą dywersji. Siły z którymi się zmierzyła były jedynie przynętą zaś główny odział oblegał Daza`arol. Zdając sobie sprawę, że miasto było w niebezpieczeństwie, rzuciła się do odwrotu. W trackie walki o stolicę odkryła, że jej przyjaciółka Apani została uwięziona pod zniszczonym filarem. Widząc to z bólem w sercu porzuciła przyjaciółkę by uratować ojca, deklarując, że wróci po nią. Odkryła swojego umierającego ojca, który ostatnim tchem przekazał jej moc loa Śmierci, wnet pojawił się Bwonsmandi, którego to zasypała gradem pytań odnośnie nieuczciwego paktu. Sojusz został pokonany a miasto zrujnowane. Będąc przekonana, że Sojusz musi odpowiedzieć za śmierć jej ojca, Talanji nie pozwoliła sobie zaślepić gniewu i zapomnieć o zemście.

Jak wyczytać możemy z lektury książki „Shadows Rising” pióra Madeleine Roux, Talanji obejmuje tron w stanie ciężkiej sytuacji w Imperium Zandalaru. Poddani patrzą jej na ręce jak na nieudolnego władcę, liczne zamachy na jej życie oraz uraz wobec Hordy, która podpisała sojusz z Przymierzem, który był odpowiedzialny za śmierć jej ojca. Jeśli jesteście ciekawi tej historii to tak jak zawsze odsyłam was do lektury w/w książki.

3. Alonsus Faol

    Alonsus Faol był to siwy, tęgawy mężczyzna, lekko przygarbiony z obfitym zarostem. Kochany i szanowany przez innych za dobre serce, pomoc oraz bezgraniczne oddanie Światłości. Przed Pierwszą Wojną rezydował w opactwie Northshire, gdzie poznał swojego ucznia Uthera. W trakcie inwazji Wichnogród przez orków, przebywał w delegacji w Lorderonie. To właśnie tam dowiedział się co spotkało jego ukochane miasto i opactwo, gdy Andiun Lothar przybył wraz z uchodźcami. Wieść o utracie opactwa i prawie całkowitym wymordowaniu kapłanów zalała jego serce żalem i bólem, lecz jednocześnie zmotywowała do pracy. W jego głowie narodziła się myśl utworzenia rycerzy, którzy będą doskonałymi wojownikami a zarazem gorliwymi wyznawcami Światłości. Mieliby za zadanie bronić słabszych, stać na straży Światłości oraz leczyć rannych. Myśl przeobraziła się w ciało, w Kaplicy Alonsusa w mieście Stratholme nazwanej na jego cześć, namaścił pierwszych pięciu wybranych mężczyzn na rycerzy Zakonu Srebrnej Ręki. Obdarował ich błogosławieństwem, wyposażył w pancerz oraz wręczył każdemu Libram, czyli świętą księgę będącą artefaktem Kościoła Świętej Światłości. Każdy Libram odzwierciedlał dana cechę charakteru, która każdego z wybranych wyróżniała i którą powinien mieć każdy rycerz Światłości. Docelowo chciałby by stali się żywymi awatarami tych pozytywnych cech. Np. Utherowi podarował Libram Sprawiedliwości.

  Arcykapłan zmarł chwilę przed inwazja Plagi z nieznanych przyczyn. Prawdopodobnie starość i choroby dopadły go. Został pochowany na polanach Tirisfal, na cmentarzu przy obecnym Szkarłatnym Klasztorze. Dołączył do Plagi jako bezmyślna marionetka. Kroczył za swoim panem i był na każde jego zawołanie jak w sumie tysiące jemu podobnych. Trwało to do momentu, gdy były komandos z Silvermoon, Sylvanas Windrunner uwolniła się z kajdan niewoli a wraz z nią inni nieumarli w tym nasz bohater. Gdy świadomość wróciła, nie wiedział gdzie jest, lecz już musiał się ratować. Nie każdy był w stanie uwolnić się od mocy pana Północnej Grani i Falo właśnie znalazł się wśród takich osobników. Musiał uciekać, by inne żywy trupy nie dopadły go. W trakcie ucieczki natknął się na żywą blondwłosą kobietę. Nie poznał jej, lecz ona od razu zrozumiała, kto przed nią stoi mimo gnijącego ciała. Była nią Calia Menethil córka króla Terenasa i siostra upadłego księcia Arthasa. Zaczęli podróżować razem, a w trakcie ich wspólnego spędzania czasu, biskup uświadomił kobiecie, że nie wszyscy nieumarli są marionetkami w służbie Lich Kinga. Zrozumiała, że trzeba im współczuć i zrozumieć, gdyż spotkała ich ogromną tragedia, zostali zamordowani, a co gorsze zostali ożywienie by służyć swojemu oprawcy. Oboje na długi czas zniknęli z kart historii World of Warcraft.

    Alonsus Faol wraca wraz z dodatkiem Legion, jako jedna z głównych postaci wprowadzających graczy klasy kapłana/priest do nowego sanktuarium i szeregu zadań związanych z legendarnymi artefaktami. Współpracuje z Velenem oraz Moria Thaurissan przy założeniu zakonu Konklawe, jednoczącego wszystkich kapłanów na Azeroth. To właśnie Faol wysyła poszukiwacza przygód, czytaj nas byśmy odnaleźli artefakty, które z czasem przysłużą się do oczyszczenia narru. Trójka w/w kapłanów i gracz udają się do Świątyni Netherlight, która pierwotnie jest więzieniem upiora Pustki czyli Saraki the Lighteater. Ów upór jak wspomniałem wcześniej jest tak naprawdę narru Saa'ra. Kapłani w tym gracz dokonują oczyszczenia narru z mocy pustki. Oczywiście proceder się udaje, a z byłego, które ulokowane jest w Wirującej Pustce, tworzą siedzibę dla swojego zakonu. Alonsus odsuwa się na drugi plan i wyznacza gracza kapłana na nowego lidera zakonu. Tutaj rozpoczyna się szereg zadań, które udostępnia nam nieumarły biskup dla kapłana polegających m.in. na werbowaniu członków, zbieraniu zaopatrzenia na wojnę przeciw Płonącemu Legionowi. Nie będę was zanurzał każdym opisem zadania jakie zleca Faol, lecz wspomnę tylko o pewnym fakcie. Otóż demony odnalazły siedzibę Konklawe, wysłał swoje wojska pod dowództwem upiornego władcy Balnazzara. Demony walczyły zaciekle, ponieważ znajdowali się w Wirującej Pustce, gdzie mogą zginąć bez szansy na powrót. Alonsus widząc, że bitwa odwraca się na ich niekorzyść wysłał gracza, by ten ściągnął paladynów Srebrnej Ręki do pomocy. Oczywiście rycerze przybyli, lecz ostateczną szanse na zwycięstwo przyniosło niespodziewane przybycie Armii Światłości pod dowództwem demona Światła Lothraxiona. Bitwa zakończona sukcesem a Arcybiskup Faol mianuje gracza na najwyższą rangę w Konklawe czy Arcykapłana.

    W książce "Cisza Przed Burzą" autorstwa Christien Golden, Alonsus odgrywa rolę jednej z głównych postaci. Azeroth cierpi z powodu rany od miecza Sargerasa. W tym celu Anduin Wrynn, przybywa do świątyni Netherlight, by zwerbować Konklawe do pomocy przy leczeniu planety. Jeśli jesteście ciekawi tej historii zapraszam was do lektury w/w książki :)

2. Anduin Wrynn

    Anduin Llane Wrynn jest synem Variana i Tiffin Wrynn, obecny król Stormwind, Najwyższy Król Sojuszu oraz najmłodszy z liderów wśród wszystkich frakcji w World of Warcraft. Jest młodym człowiekiem, którego los nie oszczędza i co rusz rzuca mu kłody pod nogi. Rola króla została mu narzucona przez Płonący Legion. Jak sam przyznał nie był gotowy by zasiąść na tronie. 

      Jako młodziutki chłopak już piastował najwyższą funkcję w Stormwind a to za sprawą tajemniczego zniknięcia jego ojca. Wspierał go lord regent i przyjaciel Variana czyli Bolvara Fordragon a radziła mu czarna smoczyca Onyxia skrywająca swoje oblicze pod postacią Katrany Preston. Jak wiemy to ona stała za całym zniknięciem ojca Anduina i podzielenia go na dwie osobowości za pomocą czarnej magii. Po pewnym czasie Varian wraca do stolicy a dokładnie jego jedna z połówek. Jedynie nasz bohater widzi, że coś jest nie tak. Oczy widzą oblicze ojca, lecz podświadomość mówi że to nie jest do końca on. Z biegiem wydarzeń druga połowa osobowości Variana wraca do Stormwind. Widząc taki obrót spraw, Onyxia ukazuje swoje prawdziwe oblicze i porywa młodego księcia do swojego leża w Kalimdorze. Mimo różnic, dwie wersje Wrynna postanawiają ruszyć w pościg gdyż oboje równie mocno kochają swojego syna. Docierają do leża smoczycy, która w trakcie walki nieświadomie ponownie spaja dwie połówki Variana. Prawowity i jedyny król Przymierza zwycięża i ratuje swojego syna. 

         Wiele lat po tych wydarzeniach, sytuacja pomiędzy Sojuszem a Hordą bardzo się zaostrzyła. Ponadto żywioły Azeroth się niepokoiły co było widać w zmianach klimatu i nagłych zjawiskach astronomicznych i sejsmicznych. Anduin udaje się do Ironforge jako dyplomata swojego królestwa, by złagodzić napięcie wśród krasnoludów. W trakcie swojej obecności, zaprzyjaźnia się z królem Magnim Broznebeard. Żywioły dawały o sobie znać co najbardziej odczuwali mieszkańcy stolicy krasnoludów. W trakcie jednego z trzęsień ziemi, ginie sporą liczba mieszkańców Khaz Modan. Król Magni zaniepokojony takim obrotem spraw,postanawia wykonać "Ziemny Rytuał", by zakończyć nękające jego lud katastrofy. Jednak rytuał nie poszedł zgodnie z planem i Broznebeard zostaje przemieniony w diamentowy posąg. Anduin był świadkiem tych wszystkich okrucieństw a żeby tego było mało stał się niewolnikiem w Ironforge. Córka Magniego, Moira wraz z wojownikami z klanu Iron Dwarfs przejęła władzę w stolicy krasnoludów i uwięziła młodego Wrynna. Jednak jej bezlitosne panowanie nie trwało długo. Agenci Stormwind dostali się do miasta gdzie obalili tymczasowego władcę i uwolnili księcia. Przed śmiercią, Moire uratował Anduin, twierdząc że jej śmierć jedynie wprowadzi jeszcze większy chaos w sukcesji tronu Ironforge. Idąc za radą syna, Varian oszczędza ją, ponadto tworzy Radę Trzech Młotów, która będzie stanowiła organ władzy w królestwie krasnoludów a zasiadać w niej będą przedstawiciele trzech największych klanów. 

        Jako młodzieniec Anduin często odwiedzał Jaine w Theramore. Była dla niego jak ciotka oraz osoba do której zawsze mógł się zwrócić o pomoc czy radę. To w trakcie tych wizyt zaprzyjaźnił się z Bainem Bloodhoofem. Ta przyjaźń w przyszłości wiele razy uratuje ciężką sytuację pomiędzy dwoma stronami konfliktu. Anduin jest przeciwieństwem swojego ojca. Młodzieniec stawia nacisk na konwersacje, dyplomacje i dialog, gdyż Varian działa gwałtownie, zdecydowanie i bez kompromisów jak przystało na wojownika. Jako nastolatek wybiera ścieżkę kapłana Kościoła Świętej Światłości i staje się uczniem Proroka Velena. 

           Kilka miesięcy później Anduin rozbija się na nowo odkrytym kontynencie Pandarii. Król natychmiast wysyła agentów SI:7 by sprowadzili syna do domu. Jednak odmawia, tłumacząc, że jest szansa by pomóc ludowi Pandarii. Przemierzył cały kontynent pod okiem Dzikiego Boga - Niebianina Chi-Ji Czerwonego Żurawia. Razem z nim zwalczali efekty działania oraz samą istotę starożytnych bytów Sha, ciemnych duchów, którzy żywią się negatywna energią. Anduin wówczas odegrał szczególną rolę w powstrzymaniu brutalnego ówczesnego wodza Hordy - Garrosha Hellscreama, przed użyciem sha jako broni. Młodzik prawie stracił życie, lecz udało mu się. Koniec końców dumny wódz Hordy zostaje pokonany i postawiony przed oblicze sądu w Pandarii. Książę często go odwiedza, próbując z nim rozmawiać. Nawet uratował mu życie przed śmiercią po tym jak Vereesa ujawniła, że posiłek Garrosha jest zatruty. 

        Lata po tych wydarzeniach podczas Trzeciej Inwazji Płonącego Legionu, królestwo Stormwind straciło swojego ukochanego króla w trakcie inwazji na Broken Shore. Tym samym nasz książę stał się królem, choć nie był na to gotowy. Mimo zagrożenia ostatni z rodu Wrynnów nabrał tylko pewności, że pokój nie będzie możliwy bez rozlewu krwi. Jest to swego rodzaju przełom w światopoglądzie Anduina, który uważał, że pokój jest najważniejszy i do osiągnięcia bez brutalnej przemocy. Nowy król musiał pogodzić się z tęsknotą za pokojem i zacząć szykować się na wojnę. Jest wspierany w tym trudnym okresie przez Jaine, Velena oraz Genna. A my mamy okazję bliżej przyjrzeć się tej postaci. Jak to z biegiem czasu mężnieje, dojrzewa i pokazuje, że hmm ma jaja. 

    Mimo zażegnania zagrożenia od strony Legionu, Anduin znów musi działać. Na czele Hordy staje Sylvanas Windrunner co powoduje, że napięcie pomiędzy największymi frakcjami Azeroth sięga zenitu czego skutkiem jest Czwarta Wojna. Gdzieś pod tą młodą twarzą pełna trosk nadal tli się delikatna nadzieja na pokój którego tak bardzo pragnął a teraz bardziej niż zwykle chcę dobiegł doprowadzić nawet jak będzie musiał przysłowiowo bardziej "pobrudzić ręce". W trakcie dodatku Battle for Azeroth, Anduin ma 18 lat. 

       Kiedy Plaga zaczęła szaleć po odejściu Lich Kinga, Anduin był jednym z celów Sylvanas. W trakcie jednej z wizyt przy grobie ojca, został porwany przez tajemnicze skrzydlate stworzenia i zabrany do The Maw. Turalyon jako najwyższy dowódca wojsk Sojuszu został mianowany przez Izbę Szlachty na króla regenta i pod nieobecność Anduia sprawował władzę w Przymierzu. Zostaje jednym z głównych więźnie Jailera. Sylvanas od czasu do czasu przychodzi do niego, pokrótce namawiając go do przyłączenia się do niej i jej nowego mistrza. Jednak młody król staje się nieugięty. Z czasem z niewiadomych przyczyn czy to siłą czy dobrowolnie zostaje swego rodzaju naczyniem dla nadzorcy. Wykorzystując jego ciało udaje się do Bastionu wyposażony w nowy miecz, gdzie zabija Kyrestie the Firstborne zdobywając magiczny klucz. 

1. Velen

    Velen to przywódca ludu draenei od czasu ucieczki z Argus około 13 tyś. lat przed pierwszą inwazją orków na Azeroth. Znany wśród swojego ludu jak i wśród innych jako prorok, który otrzymał dar “widzenia" w przyszłość dzięki Światłości. Jako jedyny z członków Drugiego Duumviratu odrzucił mroczną propozycję Sargerasa za co został zbesztany i skazany przez swoich niegdyś braci na śmierć. Dzięki wizji zesłanej mu przez K`ure poznał prawdziwe intencje ich gościa. Stanął na czele swoich braci, którzy tak jak on widzieli zło w cudownej propozycji tytana. Poprosił swojego przyjaciela Talgatha by ten sprowadził jego żonę i syna w wyznaczone miejsce ewakuacji, lecz kompan był zdrajcą i przyprowadził członków jego rodziny do Kil`jaedena. Uciekinierzy byli ścigani przez man`ari eredarów, którzy mieli przerwać ucieczkę. Udałoby im się to gdyby nie Hatuun, który został w tyle by zapewnić bezpieczeństwo pozostałym. Po tych wydarzeniach stał się arcy wrogiem Kil`jaedena. Tych dwoje łączyła wyjątkowa więź, która z czasem przerodziła się w nienawiść.

     Gdy ich nowa ojczyzna Dreanor został rozerwany przez ogromne magiczne moce wyzwolone przez Ner`zhula w trakcie aktywowania niezliczonych portali do innych światów, draenei nadal trwali w swoim azylu z dala od wszystkich. Jednakże gdu Ilidan Stormrage otworzył ponownie portal i dostał się od Outlandu, Velen podjął decyzję o kolejnej ucieczce. Zebrał wszystkich ocalałych i dokonał inwazji na  Exodar, jeden z między wymiarowych statków Tempest Keep. Krwawe elfy pod wodzą Kael`thasa dowiedzieli się o planach draenei, postanowili dokonać sabotażu na Exodarze. Doprowadzili do awarii silnika statku. Draenei udało się zdobyć statek, lecz w trakcie lotu w Wirującej Pustce, silnik wybuch zatrzymując się nad nieznanym im świecie Azeroth. Brak możliwości dalszego lotu, spowodował katastrofę statku na Wyspach Lazurowej Mgły. Statek się roztrzaskał a z ocalałej jego części stworzyli swoją nową stolicę i dom.

     Przez lata budowania swojego azylu, nowa rasa odkryła frakcję o wielkim sercu i odwadze do której z czasem dołączyli. Wzmocniony Sojusz pomógł następnie draenei odzyskać ich dawne posiadłości od Legionu. To właśnie Velen odpowiada za ostateczne odkupienie krwawych elfów i  oczyszczenie Studni Słońca przy pomocy serca narru M`uru, przekształcając źródło w krynice czystej i tajemniczej energii. Z czasem stał się założycielem Konklawe, organizacji jednoczącej wszystkich kapłanów na Azeroth. Pomógł im oczyścić boga pustki Saraka Lighteatera przy pomocy światłości i sprowadzić jako narru Saa`ra. Chociaż siły Legionu w Outland zostały znacznie zmniejszone, a demoniczna inwazja na Azeroth została odparta, Velen nadal boi się nadchodzącej wojny między Światłem a Mrokiem/Pustką.

      W trakcie Trzeciej Inwazji Płonącego Legionu, prorok dowodził obroną Exodaru przed atakiem Legionu prowadzonego przez jego własnego syna Wysokiego Generała Rakeesha. Po śmierci narru O`rosa i swojego syna, Velen zrzekł się tytułu proroka i oświadczył, że draenei wracają do domu na Argus. Po pokonaniu zepsutej duszy świata Argus i powstrzymaniu Sargerasa, Velen wrócił do Azeroth ze swoim ludem, oferując rady królowi Andiunowi Wrynn i Sojuszowi w przyszłych konfliktach.



Autor: Rafał "Vegov" Wójcik


Copyright © Ścieżki Azeroth