Recenzja: GEM Plus PMW3370


    

Kolejny raz dzięki uprzejmości firmy SPC GEAR miałem możliwość przetestowania ich najnowszego produktu. Mowa tu o najnowszym „gryzoniu” czyli  myszce  GEM Plus PMW3370.  Swoją recenzję rozpocznę od sposobu zapakowania przesyłki. Kiedy kurier zapukał do mych drzwi myślałem, że przywiózł mi co najmniej obudowę od komputera stacjonarnego. W dużym solidnym kartonie, zabezpieczonym folią bąbelkową i tekturą zabezpieczającą finalnie znajdowało się opakowanie myszy. Zawsze zwracam szczególną uwagę na sposób pakowania produktu, gdyż często zamawiam rzeczy przez Internet. Bardzo ważne dla mnie jest aby zamawiany przeze mnie produkt, dotarł w nienaruszonym stanie, tym bardziej kiedy zamawiam sprzęt elektroniczny wtedy zabezpieczenie przesyłki musi być jak najlepsze. Opakowanie myszki jest minimalistyczne, utrzymane w ciemnej kolorystyce co jest charakterystyczną cechą dla marki SPC Gear. Wieko zabezpieczone klipsami oraz pianką od wewnętrznej strony chroniącą sprzęt od uszkodzeń. Wewnątrz poza oczywiście myszką znajdziemy instrukcję obsługi, dodatkowe trzy ślizgi oraz naklejkę z logiem producenta.

    Wygląd myszki może odstępuje do swoich konkurentów pod kątem majestatycznych kształtów, wzorów bądź samej budowy. Na pierwszy rzut oka jest bardzo prosta, subtelna i utrzymana w czarnym kolorze. Na bocznych chwytach zostały wytłoczone trójkąty, które poprawiają chwyt myszki. Jak już pewnie zauważyliście  trójkąty  są również charakterystycznym znak marki SPC. Motyw ten możemy zauważyć przy innych produktach, więc i tutaj nie mogło tego zabraknąć.

    Logo producenta „S”, które znajduje się w newralgicznym miejscu jest podświetlane, tak samo jak krawędź tylna myszki znajdująca się zaraz pod logiem oraz pasek scrolla. Kolorowe podświetlenie daje ciekawie wyglądający efekt świetlny.  Kolory nie „biją” po oczach, nie są przesadzone ani zbyt intensywne, nie rozpraszają. Zastosowano  podświetlenie LED RGB, które pozwala nam kierować kolorami i efektami w zależności od naszych preferencji. Jednak mi najbardziej spodobała się możliwość modyfikacji podświetleń różnych elementów myszki. Co to znaczy? A to właśnie, że logo producenta może świecić innym efektem świetlnym, pasek na rolce innym, a jeszcze innym linia w tylnej części myszy. Przyjemna opcja, która umożliwia nam przystosowanie sprzętu idealnie do naszych preferencji.


    Mysz składa się z 6 przycisków, czterech na czole myszki oraz dwóch po lewej stronie. Jest to skłon w stronę graczy, którym ilość przycisków ułatwi na pewno grę. Dzięki kombinacji klawiszy możemy zmienić efekt świetlny na taki, który najbardziej będzie nam odpowiadał. Po obróceniu myszy, znów w oczy rzucają się nam częściowo wypełnione „trójkąty” oraz trzy ślizgi: jeden na przodzie, dwa z tyłu. W zestawie otrzymujemy również dodatkowy zestaw ślizgów do wymiany, wykonany z tzw. „teflonu” a zaokrąglone krawędzie zmniejszają opór co ułatwia ruch myszki.  

    Kabel USB mierzy 1,8 metra i jest zabezpieczony splecionym materiałem który jest miły w dotyku. Nie wiem czemu, ale kiedy mój królik jest w bliskiej odległości od myszki to z uporem maniaka gryzie otulinę kabla. 

    Istotnym i wyróżniającym elementem myszki jest jej waga. Pierwszy raz miałem możliwość pracy na tak lekkim „gryzoniu”. Waży zaledwie 67 gramów, co naprawdę czuć. Gdy otrzymałem ten produkt od SPC przetestowałem go w rożnych warunkach, czy to w trakcie gry czy też pracy i szczerze mówiąc jestem bardzo mile zaskoczony.  Dzięki niskiej wadze, po kilku godzinach pracy czuć różnicę, jeśli chodzi o zmęczenie dłoni, a w szczególności mięśni nadgarstka. Zapytacie pewnie czy lekkość idzie w parze z jakością i wytrzymałością? Na tą chwilę nie mogę wam powiedzieć, gdyż użytkowałem ją zaledwie trzy tygodnie i nie widać na chwilę obecną śladów użytkowania. Zobaczymy co będzie później.


    Tyle z wyglądu, a co znajdziemy w środku? GEM Plus została wyposażona w sensor PixArt PMW3370. Jak twierdzi producent, który jest bardzo czuły i posiada wysokie parametry. Tego typu zastosowanie, jest to ukłon w stronę graczy specjalizujących się w grach, gdzie wymagana jest szybka reakcja i precyzja jak np. w przypadku strzelanek. Wg danych producenta Pix Art PMW 3370 jest w stanie zarejestrować ruch po podkładce z prędkością 10,16 m/s. Jeśli chodzi o mnie e – sportowcem nie jestem, grałem przy jej pomocy w WoWa, gdzie jest bardzo wymagana precyzja, więc  odpaliłem CoDa i mysz spełniła swoje zadanie, nie czułem by mój ruch był opóźniony, czy mało precyzyjny a po dostosowaniu czułości grało mi się naprawdę przyjemniej. Plusem jest również, iż sensor daje nam możliwość dostosowania odległości LOD w przedziale od 1 do 2 mm. Jest to odległość myszki od blatu przy której sensor przestaje rejestrować ruchy. Jest to dobra opcja przy graniu na niskim DPI. Bajer dla  graczy, którzy zwracają uwagę na detale w trakcie swojej rozgrywki.  Dodam również, iż sensor ten charakteryzuje się szeroką skalą czułości od 50 do 19 000 DPI co daje nam jeszcze bardziej możliwość dostosowania sprzętu pod swoje preferencje, choć z drugiej strony czy ktoś ustawia czułość na poziomie 19 000 DPI ? XD

    Jeśli chodzi o czas reakcji to w mysz zostały wbudowane przełączniki Kailh GM 8.0 Przełączniki te charakteryzują się opóźnieniem wynoszącym zaledwie 2 ms, czyli po ludzku mówiąc tyle właśnie trwa zarejestrowanie wciśnięcia przycisku, jego przetworzenie i wysłanie do komputera a to ładny wynik. SPC dodaje również, iż przełączniki wytrzymają aż do 80 milionów kliknięć więc czas pokaże czy to polega na prawdzie.

    SPC GEAR do  GEM Plus PMW3370 dorzuca oprogramowanie, które umożliwia nam modyfikacje na poziomie podświetleń korpusu, dobór efektu kolorystycznego, zmiany jasności, zmiany czułości a także tworzenia makr.




    Reasumując całą ta recenzję, to powiem, iż jak na ten czas co było mi dane testowanie GEM Plus PMW3370 to jestem zadowolony. Wbija się w moje gusta i preferencje. Wygląd przyjemny, gdyż nie lubię przesadzonych konstrukcji, podświetlenie RGB wykonane ze smakiem, fajna opcja z dostosowaniem bądź nawet doprecyzowaniem gryzonia do siebie a co najbardziej mi przypadło do gustu to lekkość. Jest to naprawdę fajna sprawa jeśli pracujemy przed komputerem bądź lubimy się oddać w wielogodzinne rozgrywki. Przetestowałem ją w rożnych środowiskach i spełniła moje oczekiwania.  To wszystko możemy mieć za 199 zł czy to dużo czy też mało to już zostawiam wam do oceny. Jeśli mnie pytacie to warto wydać te pieniądze, bo to fajny sprzęt o dobrych parametrach, klasyfikujący się w górnych szczebelkach rankingu obok takich konkurentów jak Razer czy SteelSeries. Będziecie mile zaskoczeni.


Jeśli chcecie zakupić mysz to ofertę znajdziecie poniżej:


Autor: Rafał "Vegov" Wójcik












Copyright © Ścieżki Azeroth