Początek



       

Był piękny słoneczny dzień.  W powietrzu było czuć wszechobecną magię. Otworzyłem oczy, zobaczyłem  gigantyczne drzewa o liściach w kolorach jesieni, tak jesieni, bo w tej krainie panuje ona zawsze. Budynki strzeliste w barwach beżu i czerwieni a przy nich lewitujące lampy i magiczne księgi. W oddali dostrzec można było błękitne węże many, unoszące się delikatnie nad ziemią, które unikały wzroku innych osobników. Smukłe postacie ubrane w barwne szaty poruszały się jasno brukowanymi alejkami, pogrążeni w rozmowach między sobą w języku Thalassiańskim. Nagle usłyszałem głos za swoimi plecami:

-  Wstań młody paladynie tutaj zaczyna się Twoja przygodaw momencie gdy się odwróciłem, zobaczyłem  postawnego mężczyznę w lśniącej zbroi o skórze kremowo bladej, oczach zielonych jak by płynęła w nich czysta magia spaczenia. Elf miał włosy koloru  blond spięte w kucyk i uszy długie, wystające poza obrys twarzy. Wyciągnął w moim kierunku rękę w której trzymał standardowy miecz dwuręczny , po czym dodał:

- To Twój miecz krwawy elfie, idź i odnajdą swoje przeznaczenie. -  tajemniczy mężczyzna odwrócił się i skierował się ku innym potrzebującym pomocy tak jak ja.






       Witajcie tutaj zaczyna się nasza przygoda ścieżkami Azeroth. Tak nie mylicie się jesteśmy na Wyspie Sunstriderów lokacji startowej krwawych elfów która znajduje się w krainie Eversong Forest. Dlaczego tutaj? Moja pierwsza postacie jaką stworzyłem w Wowie  był to krwawy elf paladyn i tak zostało do dziś.  Pamiętam jak ponad 10 lat temu, odpalając World of Warcraft The Burning Crusade miałem dylemat jaką rasa zacząć grać. Nie wiedziałem na czym polega gra, jakie są jej zasady, co to jest Horda i Przymierze, nie wiedziałem że dana rasa ma unikatowe umiejętności które przy doborze klasy bądź profesji ułatwia mi grę a moja wiedza opierała się na opowieściach kolegów. To też dzięki im namową zacząłem swoją przygodę z uniwersum Warcrafta i za to im dziękuję.  Pierwszy wybór padł na człowieka bo zawsze mnie coś ciągnęło do pro-ludzkich nacji w każdej grze ale potem znalazłem krwawego elfa i od razu wiedziałem że musi być paladyn może dlatego że nie było można wybrać wojownika. Teraz ta rasa ma więcej możliwych klas ale na początku tak nie było :).


        Tyle o mnie i wracamy do początku naszego szlaku. A więc Eversong Forest znajduje się w północnej części kontynentu Eastern Kingdoms i  jak dla mnie jedna z piękniejszych i spokojnych krain w całym Azeroth, choć przeszła wiele cierpienia co widać po bliźnie która pozostawiła Plaga pod dowództwem upadłego księcia Lorderonu Arthasa Menethil w trakcie Trzeciej Wojny. Dostępu do tej krainy chroniły trzy magiczne bramy oraz kamienne runiczne rozstawione na granicy terytorium które sprawiały iż ten  ląd nie był dostępny dla innych ras i wysokie elfy żyły tam w spokoju przez ponad 7 tysięcy lat, ponadto stworzyły magiczne zabezpieczenie zwane Ban'dinoriel ktore w trakcie Drugiej Wojny gdy wojska leśnych trolii wspierane przez żołnierzy Hordy dotarly do Silvermoon to system utworzył magiczna barierę nad stolica elfów. Krwawymi elfami nazwali się dopiero po Trzeciej Wojnie ale o tym opowiem później.  Lecz te zabezpieczenia rozbiły się w perzynę pod naporem niezliczonych nieumarłych.  Zginęło wiele istnień w tym marszu, Plaga niszczyła wszystko na swojej drodze by dotrzeć do Quel'Thalas by wykorzystać Studnię Słońca do wskrzeszenia Kel'Thuzada. Plugawym rytuałem wskrzeszenie przyczynił się również do zniszczenia źródła magi wysokich elfów. Pamiątka po tych wydarzeniach jest szlak śmierci przechodzący przez środek całej krainy na który  do dziś chodzą nieumarli.  Kraina usłana budowlani krwawych elfów głównie strzelistych , wysokich budynków z licznymi wieżami o jasnych barwach i dachach w kolorze czerwieni, liczne pagórki z ogromnymi drzewami w kolorach jesieni gdyż tą pora wiecznie tam trwa oczywiście pod wpływem magii. Dominującą rasa w tej krainie są krwawe elfy ale może również spotkać nocne elfy, murloki, leśne trolle, nieumarłych, nieszczęsnych no i jednego krasnoluda szpiega. Temat ras w tej krainie poruszamy w kolejnym wpisie. Znajduje się tu stolica krwawych elfów Silvermoon. Są tu dostępne zadania tylko dla klasy Hordy od poziomu 1-12. Kraina od strony północy graniczy morzem z Quel'Thalas  a od południa z Ghostlands.

Silvermoon

           Moim zdaniem najpiękniejsze miasto po stronie Hordy, stolica Krwawych Elfów. Przez miasto przebiega szlak śmierci pamiątka po Trzeciej Wojnie która dzieli dumne miasto na pół. Część zamieszkana charakteryzuje się wysokimi murami i budynkami w kolorach beżu, czerwieni i złota. Miasto posiada jedną bramę główną zwana Brama Pasterza przy której znajduje się proporce krwawych elfów. Punktem centralnym bramy jest kilku metrowy posąg księcia Kael'thasa Sunstrider. Po mieście poruszamy się głównym szlakiem- Walk of Elders. Aleja  koloru białego biegnie przez całe miasto i jest główną ulicą i jedyną w metropolii. W mieście spotykamy lewitujące zielone kryształy magii, drzewa o liściach barwy pomarańczowej charakterystycznej dla drzew w tym rejonie. Na każdym kroku spotykamy proporce Krwawych Elfów a w oknach i przejściach górują zasłony w kolorze czerwieni. Obroną miasta zajmują się Zaklinacze Magi uzbrojeni w charakterystyce glewie koloru złota i tarcze w kolorze  czerwieni. Oprócz Zaklinaczy spotkamy również tam golemy magii Arcane w ,kolorach beżu, złota i czerwieni. Poruszający się główną ulicą dojdziemy do Sunfury Spire,  najważniejszy budynek w mieście w którym znajduje się przywódcą rasy Lor'themar Theron oraz inne ważne postacie. W budynku znajduje się bezpośredni teleport do ruin Lorderonu oraz sala z teleportami. Najważniejszymi obiektami w mieście są The Bazaar w którym znajduje się jeden z dwóch domów aukcyjnych oraz liczne Trade NPC, Farstriders Square w którym znajdują się trenerzy profesji taki ja m.in Mining, Blacksmithing, oraz siedziba paladynów i łowców, The Royal Exchange tam znajduje się drugi dom aukcyjny, Murder Rów i Court of The Sun. W mieście również możemy spotkać zaczarowane miotły która dbają o porządek co świadczy iż magia jest tu na porządku dziennym.  Poza dwoma domami aukcyjnymi w mieście możemy spotkać dwa banki, dwie gospody 10 skrzynek pocztowych a fly master znajdziemy poza murami miasta. Wschodnia część miasta to ruiny budynków zniszczone przez Plaga w czasie swojego marszu. Istnieją spekulacje iż musiała być to część mieszkalna miasta z uwagi na ilość budynków, oraz zwiększoną ilość zieleni i drzew stanowiące możliwe jakiś park. Jedyną zaludniona częścią w ruina jest Falconwing Square gdzie otrzymujemy zadania, znajduje się tam pierwsi trenerzy klas i profesji. W ruinach oprócz krwawych elfów spotkać można nieszczęsnych oraz golemy magii agresywnie nastawionych do nas.



    
        Tutaj dzisiaj kończy się nasza przygoda. Moim cichym jeśli mogę tak to nazwać Wow marzeniem jest by ruiny Silvermoon zostały oczyszczone, wyremontowane i dołączone do metropolii, moglibyśmy się tam dostawać za pomocą mostu biegnącego nad blizną śmierci no i też bym chciał by ta uwielbiana przeze mnie rasa odegrała jeszcze istotną rolę w uniwersum World of Warcraft. Skoro mowa o mostach to wiecie jak nazywa się most biegnący przez ruiny Silvermoon i w jakim zadaniu gdy gramy krwawym elfie jeszcze możemy go spotkać.? Jeśli wam się podobało to dajcie znać czy chcecie dalej kontynuować podróż po Ścieżkach Azeroth.

Autor: Vegov

źródła: Wowwiki
WowHead

Komentarze

Copyright © Ścieżki Azeroth